27 maja 2011

Trening punktowany Startu Gniezno z Orłem Łódź

Dzisiejszy trening punktowany z Orłem Łódź (54:35, ale wynik nie jest najważniejszy) miał dla działaczy Startu dać odpowiedź na pytanie - co dalej z Lewisem Bridgerem ? (Łodzianie chcieli pojeździć na torze podobnym do tego, jaki prawdopodobnie zastaną w niedzielę w Grudziądzu na meczu ligowym; chcieli też zobaczyć w jakiej formie jest Filip Sitera - chyba są zainteresowani jego osobą).

Mogę przypuszczać (z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością), że Lewisa Bridgera nie zobaczymy w barwach Startu. Jego jazda była po prostu słaba - zdobywał punkty jedynie dzięki defektom przeciwników lub kolegów z drużyny (z wyjątkiem ostatniego biegu gdzie przywiózł 2 punkty w biegu ukończonym przez 4 zawodników). Poza tym jego "profesjonalizm" w takim wydaniu jak w ubiegłą niedzielę w Poznaniu (na mecz o ważne punkty przyjechał z jednym silnikiem, który rozsypał mu się przed meczem - startował 1 raz na pożyczonym motocyklu i przywiózł "0") nie wróży nic dobrego na przyszłość. Niestety, fakt, że kiedyś startował w ekstraligowym Włókniarzu nie zwalnia tego zawodnika od tego, by zadbać o sprzęt i formę na rozgrywki pierwszoligowe. Jak widać, polska I Liga to nie "przelewki" i Bridger znacznie gorzej (delikatnie to ujmując) wyglądał w porównaniu z takim zawodnikiem jak junior Wojtek Lisiecki (o Oskarze Fajferze już nawet nie wspomnę :-)...

Wydaje mi się, że w końcu doszło do "przebudzenia" Michała Szczepaniaka (ostatnio zwanego "Michaliną" :-) za t.zw. miękką jazdę) - widać było że nie obawia się akcji w kontakcie z innym zawodnikiem. Oby tak było w meczu ligowym w walce o punkty.

Z dobrej strony (oprócz wspomnianego Lisieckiego i właściwie wszystkich Startowców) pokazał się Ricky Kling - którym z kolei jest zainteresowany Start...

Już niedługo zapewne dowiemy się, jaką decyzję podejmą władze Startu - w końcu w najbliższą niedzielę do grodu Lecha przyjedzie ROW Rybnik, z który Start nie może przegrać...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz