29 maja 2011

GP Pragi - dwóch Polaków na pudle.

Rozegrane w dniu wczorajszym GP Pragi należały do Grega Hancocka - "dziadek" stanął na najwyższym stopniu podium. Można powiedzieć - jak już wielu fanów speedwaya zauważyło - że Greg jest jak stare wino :-) . Drugi na podium stanął Jarek Hampel, chociaż możemy czuć niedosyt (Jarek Hampel też zapewne go czuje). Gdyby nie powtórka finałowego biegu (z powodu upadku w pierwszym łuku Jasona Crumpa - fotka poniżej) zawodnik leszczyńskiej Unii przyjechałby zapewne na metę jako pierwszy.





Trzeci na pudle był Tomasz Gollob - było dobrze, ale - jak widać - mogło być lepiej...:-)

Zaskoczeniem może być brak Emila Sajfutdinowa chociażby w półfinale (być może gdyby nie upadek i wykluczenie... - fotka poniżej).



Postawa Janusza Kołodzieja też pewnie zaskoczyła wielu polskich kibiców - z dorobkiem 1 pkt. znalazł się na ostatnim miejscu tabeli... Mam nadzieję, że Janusz w końcu upora się ze sprzętem - bo jeździć przecież potrafi - i w następnych zawodach z cyklu GP pokaże na co go stać.

Jako kibic Startu Gniezno powinienem się chyba cieszyć, że Antonio Lindbaeck zapoznał się dokładnie z bandą i torem w Pradze, i w dniu dzisiejszym nie wystąpi w meczu Startu z ROWem Rybnik (pomimo, że kontynuował wczorajsze zawody, dziś chyba coś nie tak z jego zdrowiem)... Jednak sądzę, że dla widowiska byłoby lepiej, gdyby Antonio wystąpił - jak mamy już wygrać z ROWem Rybnik to w jego najsilniejszym składzie :-) Malkontenci nie będą mogli marudzić, że wygraliśmy tylko dlatego, że nie było Antonia...

Moje wrażenia - zawody te ponownie pokazały, że wprowadzone NOWE TŁUMIKI pomału będą zabijać speedway. Biegi w większości były po prostu nudne. Aby wygrać bieg w zasadzie trzeba było wygrać start... a potem tylko gnać do przodu. Wyprzedzania "po dużej" - brak (motocykle za słabe, zbyt mocno tłumione). Jedyny sposób na wyprzedzenie to próba wciśnięcia się pod łokieć "po małej"...

Kiepsko to wszystko wróży "czarnemu sportowi", w końcu najwytrwalsi maniacy speedway'a będą mieli dość oglądania jazdy gęsiego.

Końcowe wynikii:

1. Greg Hancock (USA) - 23 (3,2,3,3,3,3,6) + 1 miejsce w finale
2. Jarosław Hampel (Polska) - 19 (2,3,3,3,2,2,4) + 2 miejsce w finale
3. Tomasz Gollob (Polska) - 17 (3,3,3,2,1,3,2) + 3 miejsce w finale
4. Jason Crump (Australia) - 13 (3,3,2,1,2,2,0) + 4 miejsce w finale
5. Chris Holder (Australia) - 9 (3,3,1,0,2,w)
6. Nicki Pedersen (Dania) - 9 (2,1,2,0,3,1)
7. Kenneth Bjerre (Dania) - 9 (2,1,2,3,1,0)
8. Fredrik Lindgren (Szwecja) - 9 (1,2,2,2,1,1)
9. Andreas Jonsson (Szwecja) - 8 (2,2,1,1,2)
10. Rune Holta (Polska) - 7 (0,0,1,3,3)
11. Emil Sajfutdinow (Rosja) - 6 (1,2,w,0,3)
12. Antonio Lindbaeck (Szwecja) - 6 (1,1,1,2,1)
13. Matej Kus (Czechy) - 3 (0,0,3,0,0)
14. Chris Harris (Wielka Brytania) - 3 (d,1,0,2,0)
15. Artiom Łaguta (Rosja) - 2 (1,0,0,1,0)
16. Janusz Kołodziej (Polska) - 1 (0,0,0,1,0)

R1. Lukas Dryml (Czechy) - ns
R2. Zdenek Simota (Czechy) - ns 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz