7 września 2011

Nie samym speedway'em człowiek żyje... - "FIDELADA"

Wpadła mi niedawno w ręce książka Krzysztofa Mroziewicza pt. "Fidelada" (pełny tytuł "Fidelada - Podróż w czasie politycznym - Od fascynacji do irytacji" (Zysk i Spółka -Wydawnictwo, Poznań, 2011).


Fidelada - Krzysztof Mroziewicz


Jak można się domyśleć, książka dotyczy postaci, o której chyba każdy słyszał - Fidela Castro. Ten kubański przywódca wydaje się być postacią jakby niezniszczalną; dla wielu amerykańskich prezydentów i obywateli - jakby z sennego koszmaru... :-)

Ciekawym wątkiem (interesującym zapewne wielu Polaków) jest rola papieża Jana Pawła II w dziejach komunistycznej Kuby i... przywódczej roli Fidela Castro. Nie zagłębiając się w szczegóły - po rozpadzie Związku Radzieckiego w 1991 roku komunistyczna Kuba nie mogła już liczyć na protekcyjne traktownie przez ZSRR (kredyty, dostawy ropy i kupowanie od Kuby cukru). Fidel Castro wystraszył się, że za chwilę Kubańczycy tłumnie wylegną na ulicę i to będzie jego koniec. Przebrał się więc w garnitur i wyruszył do Watykanu "po moralną pomoc autorytetu". Gdy papież pojawił się na Kubie pozycja Fidela Castro wzmocniła sie na Kubie, a sam Fidel zgodził się na coś dotąd nie do pomyślenia - na proklamację Matki Boskiej z el Cobre (odpowiednik naszej Matki Boskiej Częstochowskiej) KRÓLOWĄ KUBY. Mało tego! Pojawił się on (oczywiście w garniturku, a nie w wojskowym mundurze) na mszy koronacyjnej! W ten oto sposób Fidel Castro trwa na swym "posterunku" po dziś dzień i rządzi Kubą (teraz pośrednio - przez swojego brata). Dodać należy, że Fidel przeżył 5 prezydentów USA (z 10 - od objęcia władzy na Kubie) i papieża Jana Pawła II...

Jak łatwo można ludźmi manipulować... RELIGIA jest w tym niezastąpiona :-) Osobiście w takich sytuacjach na myśl przychodzą mi słowa Seneki Młodszego: "Dla ludu religia jest prawdą, dla mędrców fałszem, a dla władców jest po prostu użyteczna."

Książka warta polecenia. Przedstawiłem tylko jeden z wątków, a jest ich znacznie więcej i wszystkie bardzo ciekawe. Książkę "Fidelada" czyta się po prostu jednym tchem.

Wejdź TUTAJ - kup i przeczytaj całą książkę

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz