21 sierpnia 2011

Wracam... po małej przerwie :-)

Z różnych względów zaniedbałem bloga, ale pomału wszystko wraca do normy i będę się tutaj dzielił wrażeniami - nie tylko z wydarzeń sportowych.

W tym momencie - każdy kibic Startu Gniezno przyznać to musi - targają nami sprzeczne uczucia. Z jednej strony Start jest już "jedną nogą" w E-Lidze i wszyscy gnieźnianie z niecierpliwością czekają na rozstrzygnięcia kolejnych meczy Play-Off. Wszyscy wierzymy, że w tym sezonie świętować będziemy oczekiwany przez wiele lat sukces - awans do najsilniejszej ligi świata :-)

Z drugiej strony w tym tygodniu usłyszeliśmy bardzo smutną wiadomość - podczas treningu młody wychowanek Startu (w przyszłym tygodniu miał zdawać egzamin na licencję "Ż") tak nieszczęśliwie upadł (jadąc na pierwszej pozycji), że nadjeżdżający kolega nie miał możliwości go ominąć i ... doszło do nieszczęścia. Nie pomogła reanimacja - Arek Malinger niestety nie żyje. Wszyscy chyba sobie zadajemy pytanie - dlaczego? czy można tego było uniknąć? Niestety - sport żużlowy to niebezpieczne zajęcie, o czym dyscyplina ta raz po raz nam przypomina...

Wracając do mojej nieobecności - ostatnio odwiedziłem nasz wspaniały Półwysep Helski. Uważam, że jest to najwspanialsze miejsce w Polsce na wakacyjne leniuchowanie. Rewelacyjnym, niepowtarzalnym miejscem jest Hel, z wszystkimi jego atrakcjami (np. D-Day Hel). Oczywiście każda z miejscowości na Półwyspie Helskim ma swój urok i specyfikę, ale Hel należy do moich ulubionych.


Ludziom rządnym głośnej rozrywki w dużym natężeniu :-) polecam Władysławowo. Szerokie, zajefajne plaże (w dzień); dyskoteki i wesołe miasteczko wieczorem i nocą - super relaks gwarantowany ! (oczywiście spokojniejsze miejsca we Władku też istnieją, więc po zabawie da się wypocząć :-)


Jeszcze jedna ciekawostka z Władysławowa. Oprócz stref internetu bezprzewodowego ciężko znaleźć we Władku kafejkę internetową. W tym roku znalazłem jedną, gdzie godzina surfowania kosztowała 8 PLN !!! Wiadomo - monopol ma swoje prawa... ale, jak się okazuje COS w Cetniewie jest wyposażony w ogólnodostępne kioski internetowe - zarówno hotel (2 szt) jak i basen (chyba 1 szt). Godzina surfowania (a właściwie 72,5 min) to koszt 5 PLN. Można również korzystać z kiosku internetowego przez krótszy czas - np 12,5 min to koszt 1 PLN.



Tak więc wszystkim chcącym "podładować akumulatory" polecam Półwysep Helski. Póki co, dojazd jest chyba znacznie lepszy niż do Zakopanego...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz