25 kwietnia 2011

Przegrana w Daugavpils :-(

Start Gniezno uległ dziś dość wysoko w meczu wyjazdowym na Łotwie w stosunku 54:36. Lokomotiv Daugavpils był dziś zdecydowanie lepszą drużyną niż Startowcy. Walnie do tego się przyczynili "angole" - Scott Nicholls (zdobył 5 punktów) i Lewis Bridger (0 punktów). Do tego młodzieżowiec Simon Gustafsson zdobył 1 punkt i już mamy obraz formy zawodników zagranicznych jeżdżących w barwach Startu... Nietrafione zmiany też "zrobiły swoje" - w 9 biegu Gustafsson zamiast kogoś lepszego z taktycznej.

Dodam tylko, że Oskar fajfer zdobywając 3 punkty, zdobył ich więcej niż Bridger i Gustafsson razem wzięci...! Reszta startowców prawie w normie (prawie, ponieważ Michał Szczepaniak "tylko" 7 oczek na koncie a przyzwyczaił nas do większych zdobyczy punktowych).

Co do "Hot Scotta" - Nicholls w biegu 11 "przeszedł sam siebie" i (będąc na drugiej pozycji za Mirkiem Jabłońskim) dał się wyprzedzić Kylmaekorpi i Klindtowi na ostatnich metrach przed metą. Z prawie pewnego wyniku 5:1 dla startu zrobiło się 3:3... Tak głupio tracone punkty staną się chyba dewizą Nichollsa...

Można by rzec, że najlepszym zdarzają się wpadki takie jak Nichollsowi - w dzisiejszym pojedynku Włókniarza Częstochowa z Tauronem Azoty Tarnów (51:38) w podobny sposób punkty stracił weteran torów, doświadczony Peter Karlsson. W 5 biegu Karlsson dosłownie o "błysk szprychy" przegrał z Krzysztofem Kasprzakiem, chociaż wydawało się, że spokojnie dowiezie 1 punkt... Jednak w tym przypadku jest kilka różnic między postawą tych dwóch zawodników - Peter Karlsson w sumie zdobył punktów 7+3, a swoją walką i zaangażowaniem na torze pozwalał na "przywiezienie" większej ilości punktów swoim kolegom z drużyny; drużyna z Częstochowy wygrała.

Wydaje się, że obcokrajowcy Startu powinni pauzować w następnej kolejce i przemyśleć swoją postawę na torze. Może oni wcale nie chcą jeździć i zdobywać dla nas punktów...? ;-)

Na Łotwie nie występował Kacper Gomólski (kara pauzy na 1 kolejkę za rzekome niesportowe zachowanie). Jednak przy takiej postawie w/w "nawalaczy" i tak pewnie meczu byśmy nie wygrali.

Hmm..., czyżby znowu "jazda o E-Ligę" to tylko marketing, hasło reklamowe...?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz